Wacław Leszczyński: Maski
data:30 października 2020     Redaktor: Redakcja

Te protesty zostały zawczasu dobrze przygotowane (transparenty, farby, hasła, nazistowskie symbole) przez odpowiednie ośrodki, z dużym nakładem środków zagranicznych - pisze prof. W. Leszczyński i rozwija swoją myśl, wskazując sprawującym władzę jedyny kierunek działania.

 

Maski

     Maski opadły! Przez pięć lat, nadęta pychą opozycja, której się zdawało, że coś znaczy, firmowała kolejne „protesty” i „manifestacje” mające na celu osłabić Państwo Polskie. Nie zdawała sobie sprawy z tego, że jest ona tylko narzędziem w ręku silniejszych graczy. Bo w rzeczywistości za wszystkimi tymi demonstracjami stała i stoi zagraniczna agentura (bo nie Polacy !!). Wykazują to obecne awantury, wszczynane pod pretekstem orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Praktycznie już opozycja nie jest do tego potrzebna, choć ona sama z głupoty usiłuje się jeszcze pod te manifestacje „podwiesić” tak,  jak w przysłowiu „konia kują, a żaba łapę podstawia”. Te protesty zostały zawczasu dobrze przygotowane (transparenty, farby, hasła, nazistowskie symbole) przez odpowiednie ośrodki, z dużym nakładem środków zagranicznych. Kierują nimi oprócz zawodowych agentów, pozostałości po PRL i jej służbach specjalnych i ich rodziny oraz inni „pełniący obowiązki” Polaków.
     W tych protestach wcale nie chodzi o orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, ale wprowadzenie w Polsce chaosu. Do tego celu wykorzystywane są ciemne, niedokształcone w okresie rządów opozycji, dzieci. One nie rozumieją o co chodzi, ale stanowiąc masę, często przekształcającą się w motłoch, służą jako przysłowiowe „mięso armatnie”. Awanturując się w okresie nasilenia epidemii, zarażają się covidem same i swoje rodziny. I o to chodzi agenturze. Z jednej strony stwarza to kolejne kłopoty dla polskiej służby zdrowia, a z drugiej, im więcej Polaków umrze, tym dla wrogów Polski lepiej.
     Głupi i nieodpowiedzialni przywódcy opozycji popierają protesty i podżegają (a to przestępstwo !) do ich nasilania, a nawet do przemocy! Mądrzy, w tym dwaj byli prezesi Trybunału Konstytucyjnego, dostrzegają wielkie niebezpieczeństwo i potępiają te protesty oraz ich oficjalne powody. Ale ich głos do tłumów rozwydrzonej młodzieży nie dochodzi. A oni sami mają na sumieniu wcześniejsze protesty, które doprowadziły w efekcie do obecnej sytuacji.
     Te demonstracje nie są za czymś - hasło „aborcja bez granic” jest tylko tego przykrywką. One są przeciw – przeciw Polsce i jej tradycjom patriotycznym. Dlatego bezczeszczone są symbole i pomniki Polski Walczącej, miejsca Powstania Warszawskiego uświęcone krwią Polaków (kościół św. Krzyża), symbole Grudnia 1970 r. (Janek Wiśniewski). Ta ciemna młodzież uczestnicząca w burdach wcale nie wie, co one przedstawiają i o co w nich chodzi (a przecież nic ze sprawą aborcji!). Została tak w marksistowskich szkołach (nie)wyedukowana. Wiedzą natomiast o nich dobrze ci, którzy wywodzą się ze środowisk, które stały za tymi zbrodniami i dlatego przeciw nim kierują ogłupiały tłum.
     Te „protesty” kierowane są też przeciw Kościołowi Polskiemu, choć On z tym nie ma nic wspólnego. Ale agentury od lat z Kościołem walczą, bo już tylko On jeden tak, jak w czasie rozbiorów i okupacji, stoi na straży tożsamości narodowej oraz prawa i wolności człowieka, wywodzących się z Prawa Bożego, czy jak chcą inni z Prawa Naturalnego. W tych burdach przeciw Niemu, udział bierze ogłupiała młodzież, zostawiona przez swoich niedokształconych rodziców i złych wychowawców samym sobie i która utraciła pojęcie dobra i zła, porzucając za zgodą rodziców, (dobrowolne) lekcje religii. A wraża, gadzinowa, polskojęzyczna prasa drukuje formularze apostazji z Kościoła !
     Władze państwowe powinny zacząć wyciągać konsekwencje w stosunku do łamiących prawo, w tym do podżegających do jego łamania. Żadne głoszone kompromisy nie zdadzą się na nic, bo agenturze nie o to chodzi. Próby zgniłego kompromisu, podejmowane przez część polityków w okresie konstytucyjnego terminu wyborów, tylko pomogły  opozycji i wprowadziły zamieszanie. Należy też zmobilizować i wesprzeć młodzieżowe środowiska katolickie i patriotyczne do obrony kościołów (do tego potrzebna jest też pomoc finansowa na różne materiały). Zdaje się, że część pewnego pokolenia młodzieży, wychowana przez marksistów oraz wcale niewychowana, jest może dla Polski stracona. Trzeba natomiast dokonać głębokiej reformy systemu edukacji na wszystkich szczeblach. Trzeba powrócić do modelu centralnie sterowanego i nareszcie zacząć młodzież, nie tylko kształcić (i to nie na tak niskim poziomie, jak dotąd), ale przede wszystkim wychowywać, zwłaszcza patriotycznie. Bardziej Polakami byli polscy chłopi półanalfabeci w czasie bolszewickiego najazdu w 1920 r., niż obecna młodzież kształcona za pieniądze polskich podatników w szkołach i na wyższych (?) uczelniach. Jeśli komuś się Polska nie podoba (jak się skarżą byli „celebryci”), to nikt nikogo w Polsce nie trzyma! Może te, o pomstę do nieba wołające, akty zaplanowanego wandalizmu otworzą oczy tym, którzy wciąż tkwią w przeszłości PRL i III RP i popierają opozycję i „protesty” !  

                Wacław Leszczyński
Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.