Czyje interesy stoją za atakiem na prezydenta Dudę?
data:09 lipca 2020     Redaktor: Anna

Odkąd Andrzej Duda wygrał z Bronisławem Komorowskim, a Prawo i Sprawiedliwość zdobyło parlamentarną większość, nie ma dnia bez dorabiania gęby Polsce. Dziennikarze „Gazety Wyborczej” i opozycyjnych organizacji wylewają za granicą pomyje na polski rząd, po czym te same redakcje wbijają swoich czytelników w poczucie wstydu, pokazując im jaką złą prasę ma nasz kraj za granicą. Towarzyszą temu ciągłe połajanki instytucji unijnych, o których wsparcie zabiegają niestrudzeni politycy opozycji. Odsunięta od władzy Platforma Obywatelska zrobi wszystko, byle tylko zablokować zmiany wprowadzane przez PiS i przywrócić wieloletni układ polityczno-biznesowo-medialny. Taki sam cel mają zagraniczne koncerny i zachodni politycy.

Gospodarcze podporządkowanie Polski

Silna, suwerenna, wymagająca Polska jest bytem, którego należy się pozbyć. Stąd narastający atak i propaganda wymierzona w polską prawicę. Mamy być pokornym, wydajnym i tanim zapleczem turystyczno-usługowo-handlowym dla naszych silnych sąsiadów, a nie krajem stawiającym własne warunki. Nie mamy prawa wyrastać na konkurenta w zdominowanych przez Francję i Niemcy sektorach gospodarki. Najgłośniej krzyczą ci, którzy zarabiali dotąd na słabości naszego państwa.

Rewolucja obyczajowa

Inżynierowie nowego ładu społecznego chcą raz na zawsze domknąć rozpoczęty proces rewolucji kulturowej, w czym Polska wciąż im przeszkadza. I choć proces formatowania myślenia Polaków wszedł na najwyższe obroty, nie przynosi oczekiwanych rezultatów. Starania organizacji samorządowych, polityczne i środowiskowe nie zdołały przerobić Polaków na bezmyślnych kosmopolitów, wykorzenionych z tradycji historycznej, tożsamości narodowej i religijnej.

Dlaczego w Polsce królują zagraniczne media?

W formatowaniu zbiorowej świadomości kluczowe są media. Międzynarodowa prasa w większości pokazuje tylko jedną stronę wydarzeń w Polsce, tę irracjonalną i rozhisteryzowaną. Przodują w tym oczywiście Niemcy, z którymi ściśle współpracuje polska opozycja.
Aż 80 proc. mediów ogólnopolskich i 90 proc. regionalnych leży w niemieckich rękach. To sytuacja niespotykana w żadnym innym kraju europejskim. Tabloidy, portale internetowe, rozgłośnie radiowe, tygodniki, prasa kolorowa, nawet magazyny kulinarne – wszystko to media niemieckie. To właśnie one prześcigają się we wściekłym atakowaniu rządu i prezydenta Dudy.

 Główny strumień informacji, płynący do polskich użytkowników kontrolowany jest  przez podmioty niemieckie. Dowolna informacja jest w stanie przetoczyć się przez wszelkie możliwe kanały komunikacji i dotrzeć do dowolnie sformatowanego odbiorcy w formie, którą jest on w stanie skutecznie przyswoić. Można w ten sposób sterować preferencjami konsumenckimi i wyborczymi, przejmując jednocześnie kontrolę nad procesem demokratycznym.

Źródło: wPolityce.pl
 
Ogromną część rynku medialnego w Polsce stanowi koncern Ringier Axel Springer. Formuje nie tylko opinię polityczną Polaków, ale i gusta, upodobania i zainteresowania konsumpcyjne. Nie ma przestrzeni życia, której nie dotknęłyby media będące w posiadaniu RASP. Od „Faktu” poprzez „Forbes” i Onet aż po „Newsweek”. (źródło: wPolityce.pl)





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.