Janusz Andrzejczak
Jeszcze będziemy
Jeszcze będziemy orać w konie
bronować siać i zbierać siano
Nad cichym polem zmierzch zapłonie
rozjarzy ziemię zaoraną
Zima odświeży sobie pamięć
nasroży się, rozbieli, zmrozi
i ludzie w niewidomą zamieć
znów na pasterkę będą chodzić
Jeszcze u studni żuraw stanie
i pełne wiadro zmarszczy lustro
Człowiek bez wstydu spojrzy na nie
bo wreszcie w nim nie będzie pusto
***
Jerzy Binkowski
Dąb kruszeje stojąc
zbieram kruche spady
omszałą korę
i szelest siwych piór
pajęcze nitki jak płomienie
związały bezlistne gałęzie
w srebrną przystań dla wiatru
niewidzialne są jeszcze skrzydła
w cieniach i blaskach topoli
a dąb kruszeje stojąc
Trofimówka – 27.03.2020
***
Wojciech Miotke
Księga Rodzaju
Po grzechu człowiek sam stwarzał niebo i ziemię
Cierpliwe rozdzielając dzień jaśniejący od nocy
Mrok Średniowiecza co więził to ludzkie plemię
Łuna Oświecenia rozjarzyła ogniem proroczym
Potem Darwin napisał dziejów nowy początek
Warstwy epok sprasowane zostały tam ciasno
Stwórca zbyteczny pośród skamielin, żyjątek
Duszę w formalinie nauce dano na własność
Prawa wolności potem nabrały mocy i pędu
Niewiara powstała wielka aby góry przenosić
Rzekom nadano bieg, czas cofnięto z urzędu
Życie lub śmierć w pełnej człowieka są mocy
W końcu i korona zaczęła ludzkość uwierać
Cierni zbawienia nie zniosą te miękkie czoła
Stworzeniu z gliny potrzeba więc wypalenia
Pośród skorup w piecu dzieło Boże zawoła