Marek Baterowicz: Dziwny "wypadek"
data:23 października 2019     Redaktor: GKut

Kilka dni temu wyłowiono z Wisły ciało Tomasza Jędrzejczaka (lat 52), jego głowa nosiła ślady poważnych obrażeń, lecz prokuratura w rekordowym tempie ogłosiła, że nie doprowadziły one do śmierci (?), a w dodatku w tym „wypadku” nie brały udziału osoby trzecie. 

 

Naprawdę? To kto zadał te obrażenia? Prokuratura W-wa Śródmieście wszystko już wiedziała w poniedziałek? W weekendy nie robi się sekcji zwłok, a zatem? Do dziwnego „wypadku” doszło w piątek wieczorem (18 października br.) po koncercie na Torwarze. Tak dziwnie się składa, że zmarły ( lub zamordowany ) był radnym Prawa i Sprawiedliwości w Zgierzu. Można przypuszczać, że było to po prostu morderstwo polityczne, bo nie brakuje dziwnych ludzi, którzy nienawidzą PiS-u. W tych dniach mijała rocznica morderstwa innego polityka PiS-u, pana Rosiaka z Łodzi. Dziwny zbieg okoliczności.

Komunikat prokuratury jakby sugerował, że był to wyłącznie dziwny wypadek. Czyżby więc w prokuraturze podjęto od razu decyzję o zbagatelizowaniu sprawy ? Czy jakiś dziwny układ naciska, aby ją zamieść pod dywan ? Nieznani sprawcy i tyle! Ich „tradycja” sięga PRL-u, ale nie brakowało ich w III RP za kadencji PO-PSL, kiedy szalał dziwny i seryjny „samobójca”. Prokuratura i wtedy wykluczała udział osób trzecich. Można domniemywać, że robiła to w interesie władzy PO-PSL. Ale teraz rządzi PiS i ofiarą jest polityk PiS-u, co klarownie wskazuje, że radny ze Zgierza mógł być zabity przez zwolenników innych politycznych opcji. Ale czy prokuratura ma dobrą wolę, by dociekać prawdy? 

    Właśnie wczoraj zamieściłem na blogach wpis przywołujący ważny artykuł Leszka Sosnowskiego pt. „Kraina bezkarności” ( „Wpis”, nr 6, 2019) i obawiam się, że ten nowy „dziwny wypadek” może dołączyć do bardzo długiej listy spraw umorzonych i nigdy nie osądzonych. Lista ta, rozpoczęta w mrocznej epoce PRL-u, wydłużyła się znacznie w latach III RP, albowiem praworządność nadal NIE ISTNIEJE w dorzeczu Wisły. Próbę jej wskrzeszenia zablokowano. Tym razem „dziwny wypadek” pana Jędrzejczaka nie jest zbrodnią obozu władzy, lecz wymierzony jest przeciwko rządowi PiS-u. Co na to kapitan statku PiS, prezes Jarosław Kaczyński ? Zginął przecież członek jego załogi.

  Sądzę, że na pewno zgadza się on z konkluzją pana Leszka Sosnowskiego: „Jeśli chcemy żyć w normalności, musimy położyć kres bezkarności”. Oczywiście, wiemy o tym wszyscy. Sęk w tym, że aby skończyć z bezkarnością i bezhołowiem potrzebna jest współpraca rządu i prezydenta. A niestety, pan prezydent ( choć doktor prawa!) dziwnie się miga i nasypał piasku w tryby PiS-u. Mamy nadzieję, że jednak w końcu się obudzi i ujrzy tragedię kraju, w którym praworządność w ogóle nie działa – nie tylko w zakresie ścigania nieznanych ( czy znanych ) sprawców, ale i aferzystów, o czym pisałem już iks razy. Każdy dzień przedłużający dziwny stan bezprawia pogłębia chorobę państwa, a – jak zauważył Leszek Sosnowski –„bezkarność rozzuchwala bardzo szybko”. Racja, i w tempie allegro, a nawet prestissimo! 

 Marek Baterowicz

Od redakcji:

Zachęcamy do nabycia wydanej przez nasze stowarzyszenie książki Marka Baterowicza - opowieści o"wojnie jaruzelskiej"- ZIARNO WSCHODZI W RANIE

    







Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.