Bożena Ratter: Dla obcych w życiu bym tam nie poszła
data:18 lutego 2019     Redaktor: Redakcja

Domagam się uwolnienia Polaków od oskarżeń o udział w eksterminacji Żydów. Poczuwających się do winy polityków, członków kartelu medialnego, naukowców, bardzo proszę, by bili się we własną pierś i mówili we własnym imieniu. - wzywa felietonistka.

Lucie Cytryn -  Biler, córka właściciela 2 fabryk włókienniczych w Łodzi jako jedyna z rodziny przeżyła shoah (używa tego właśnie terminu). Wspomina tradycje domu rodzinnego, edukację dobrze urodzonej panienki oraz trudny, po zajęciu Łodzi przez  Niemców, czas dla niej, matki i brata. Gdy któregoś dnia matkę zabrało gestapo na przesłuchania, chciałam ją wykupić: ...poszłam, co za wredny, taki żyd bez żadnego wykształcenia, powiedział:  jaka jesteś ładna, rzucił się na mnie...to było straszne. Gdy wyszłam powiedziałam sobie trudno, jestem głodna, wszystko mnie boli, ale moja mama wyjdzie. Po powrocie zastała matkę całą czarną, bili ją, by powiedziała, gdzie jest biżuteria Cytrynów.
Po wojnie Lucie wyszła za mąż, wyemigrowała do Francji, a potem do Izraela. Wspomina: w Paryżu profesor mówił, że to nie istniało, że to drobnostka! My umieramy, gdy to słyszymy... do Żydów w Ameryce mam pretensję, że dopiero teraz zaczynają mówić o shoah, ale po wojnie żadna organizacja nie udzieliła nam pomocy! Minister w Niemczech powiedziała: nasze niemieckie dzieci nie mogą nosić tego ciężaru. To ja się zastanawiam, a nasze dzieci mogą nosić ten ciężar? Czy to myśmy zabijali, to myśmy mordowali? To Niemcy to robili z premedytacją! Oni teraz krzyczą, że nie mają pieniędzy. Co oni zrobili z tym majątkiem, przecież w całej Europie byli i wywieźli, co tylko mogli, u nas nawet zęby złote, nawet naszyjnik z medalikami, które dziadek każdej z nas zrobił, i obrazy i biżuterię i wszystko. Przecież oni majątki zabrali, majątki  wywieźli.  Tylko oni nie mogą wyjąć tego, bo gdzieś ukryli…. Z naszej skóry robili kapelusze, z naszego tłuszczu mydło. Czy to można wybaczyć? Ten, kto wybaczy, powinien umrzeć tego dnia.
Film o Lucie Cytryn obejrzałam w TV Trwam. Dlaczego nie w telewizji publicznej?
Nie doceniliśmy przesłania  Szymona Wiesenthala: żeby umieć się bronić, to trzeba być poinformowanym.
„Od  stycznia 1943 roku pociągi z Żydami kursują z Berlina prosto do Auschwitz. W stolicy mieszka jeszcze 30 000 ludzi. Ciągle kogoś deportowali, każdy miał krewnych czy znajomych, którzy nagle znikali. Proszę sobie wyobrazić, mamy sąsiada, którego do wczoraj widywaliśmy, a rano już go nie ma. Mało tego, nie wysyła żadnych pocztówek ani listów”- opowiada mieszkaniec Berlina, świadek.
Dlaczego szef MSZ Izraela, minister Izraela nie oskarża Niemców o brak reakcji na znikanie sąsiadów zza płota ? Dlaczego Żydzi z diaspory amerykańskiej, z Izraela nie szukali, nie protestowali przeciw znikaniu, czemu nie czynili tego Niemcy sąsiedzi zza płota, czemu nie ukrywali swoich sąsiadów? Jak można nie zauważyć zniknięcia tysięcy ludzi z sąsiedztwa. I żadnej reakcji?. A przecież tylko w Polsce za ukrywanie Żydów groziła kara śmierci dla pomagającego, jego rodziny a czasem całej grupy społecznej.
27 lutego 1943 roku. Berlin ulica Różana. Niemcy rozpoczynają akcję „fabryka”. „Żydowscy robotnicy przymusowi muszą odejść. W starym biurowcu w centrum Berlina upychają około 1000 osób, kobiet, mężczyzn, dzieci. Wkrótce wieści o losie żydowskich krewnych trafiają do ich rodzin. „Plotka poszła piorunem, przecież robili to w biały dzień, na oczach całego miasta. Następnego dnia rano na ulicę Różaną przybywają krewni. Organizują milczący protest przeciwko deportacjom. Ciocia Frida nie należała do odważnych, ale przyszła. Bała się wszystkiego, wszystkie ciocie były strachliwe, ale przyszły”- wspomina jeden z żydowskich robotników zatrzymany w biurowcu. Pierwsza i ostatnia taka demonstracja  za Żydami w Berlinie. Przyszło tyle ludzi, że robili objazdy dla pojazdów. Ludzie milczeli albo krzyczeli: oddajcie nam dzieci! A co powiedziała ciocia Gertruda?  „Dla obcych  w życiu bym tam nie poszła. Żadna była ze mnie bohaterka. Tak samo jak z innych kobiet. Chciałyśmy tylko odzyskać ojca. Gdyby w środku siedzieli sami obcy ludzie, tobym nie poszła. Bałam się, że i mnie wywiozą”- wspomina Żydówka Gertruda. Fragment filmu Holocaust, TV Historia. Dlaczego tego fragmentu nie pokazujemy w TV publicznej, w przestrzeni publicznej, przed wejściem do Muzeum Polin, Auschwitz Birkenau itp., dlaczego nie mówimy o biernej postawie Żydów wobec tragedii narodu?
Bądźmy dumni, iż jesteśmy narodem Polaków, wśród nas byli Ci, którzy organizowali pomoc i ukrywali ludzi innej narodowości, choć nie byli oni ich wujkami, ojcami, braćmi. Chronili Żydów i innych obywateli polskich narażając życie swoje i swoich rodzin. Nie pozwalajmy oskarżać się o antysemityzm tym, którzy naszym kosztem chcą się oczyścić ze zbrodni swoich przodków lub wzbogacić na niej.  
We wspomnieniach polskiego Żyda z Buczacza, Szymona Wiesenthala znajduje się uzasadnienie dla hasła „antyfaszyzm” płynącego z ust komunistów.
„Komuniści wzięli antyfaszyzm w dzierżawę. Częściowo wiąże się to z ich historyczną rolą. Spośród wszystkich kierunków politycznych Hitler najgwałtowniej zwalczał bolszewizm. I odwrotnie - największy opór we Francji, Niemczech i Austrii stawiali mu komuniści, przynajmniej, jeśli potraktować go w proporcji do liczebności w społeczeństwie. W ślubnym podarunku Stalin wydał Hitlerowi wiele niemieckich i austriackich Żydów, będących komunistami…Niewątpliwie jednak nieproporcjonalnie wielu komunistów zamknięto w obozach koncentracyjnych… Nie przypadkiem zdominowali po wojnie organizacje byłych więźniów politycznych. W dodatku obozy te znajdowały się przede wszystkim w Polsce, a ponieważ co piąty Polak przez jakiś czas był więziony, przeto rola obozowych związków koleżeńskich w życiu politycznym Polski była szczególnie duża. Korzystały nie tylko z politycznego, ale i finansowego poparcia ze strony państwa…Odwdzięczały się one uchwaleniem rozmaitych lewicowych rezolucji, dostrzegały niebezpieczeństwo neonazizmu wyłącznie tam, gdzie życzyli sobie tego komuniści.. Antyfaszyzm stał się trwałym składnikiem komunistycznej propagandy”.
Ileż podobnych monstrualnych bredni słyszymy z ust reprezentujących nas na forum Unii Europejskiej przeciwników suwerennej, silnej, umocowanej w tradycji kultury łacińskiej polski, „antyfaszyzm, rasizm, antydemokracja, naftalinizm, wstecznictwo, kołtuństwo…stały się trwałym składnikiem neokomunistycznej propagandy” – wykorzystam słowa Szymona Wiesenthala.
A co napisał Szymon Wiesenthal o przebiegu procesu norymberskiego?
Proces zbrodniarzy niemieckich z Majdanka trwał bardzo długo, świadkowie –esesmani starali się składać zeznania odciążające, „wspólna dla nich wszystkich –z jednym tylko wyjątkiem była niezwykle słaba pamięć” nawet w stosunku do, nazwanego cynicznie „dożynkami”, morderstwa dokonanego na 15 tysiącach żydowskich mężczyzn, kobiet i dzieci otoczonych zaporą na łące.”  Dopiero zeznania polskiego lekarza, dr Jana Nowaka i Henryki Ostrowskiej, wywiezionej na Majdanek z Warszawy, zmieniły przebieg procesu oskarżonych o ludobójstwa dokonywane w Majdanku.
Na widok swych dawnych prześladowców świadek ze zdenerwowania nie mogła wydobyć głosu”, ogłoszono, więc przerwę. Po zażyciu środków uspokajających pani Ostrowska powiedziała, że ze względu na znajomość języka niemieckiego skierowana została do pracy w magazynie…Znajdowały się tam również puszki z cyklonem B, oznaczone trupią główką, używane do zagazowywania (do ich istnienia przyczynił się jeden z niemieckich noblistów z filmu „Kuźnia noblistów” wyświetlanego w TV Historia) . Adwokat dr Bock wystąpił z wnioskiem o aresztowanie pani Ostrowskiej i uniemożliwienie jej powrotu do Warszawy, jako podejrzanej o współudział w morderstwie, ponieważ wydawała puszki z cyklonem dla komór gazowych. O tej „monstrualnej bredni” pisała prasa światowa.
Ileż podobnych monstrualnych bredni słyszymy z ust reprezentujących nas na forum Unii Europejskiej przeciwników suwerennej, silnej, umocowanej w tradycji kultury łacińskiej Polski oskarżających  o „nienawiść” tych, którzy nie zamienili legitymacji „Solidarności” na książeczki czekowe.
„Zbrodni na taką skalę nie da się popełnić bez starannych przygotowań. Eksterminacja milionów ludzi oraz inwazje doszły do skutku, ponieważ zaplanowano je na najwyższych szczeblach władzy z przyzwoleniem społeczeństwa.” – kontynuuje Robert Houghwout Jackson czytanie aktu oskarżenia w Norymberdze. Jako dowód przedstawione zostały niemieckie kroniki  filmowe, między innymi z wiecu wyborczego:
„Partia to Hitler, Hitler to Niemcy a Niemcy to Hitler – jestem pewien że 100% społeczeństwa poprze Hitlera 29 marca. Każdy Niemiec spełni swój obowiązek opowiadając się za wolnością i pokojem. Kanclerz Rzeszy pokazał światu plan pokojowy. Takiego właśnie programu, którego celem jest zjednoczenie Europy domagało się 99% Niemców. A materiały, broń, technologie, infrastruktura finansowane były z żydowskich banków".
A jak było z tolerancją we Lwowie opisuje Jerzy Michotek:
„A z tą tolerancją, Ojcze miałeś rację. Leży oto przede mną wypowiedź angielskiego podróżnika Roberta Bargrave, który był we Lwowie w roku 1651 i tak pisze (cytuję za Stefanem Mękarskim „Lwów-Karta z Dziejów Polski”, str. 18) o uprzywilejowanym stanowisku Żydów: Żydzi są tu poborcami ceł i dopuszczani do różnych innych czynności urzędowych nad chrześcijanami nie tylko w dzielnicach przez siebie zamieszkałych. Są oni tak uprzywilejowanie, że w sporach między Żydem a chrześcijaninem nie stawiają się przed sędziami chrześcijańskimi, lecz przed żydowskimi cakam’ami; ta potworna („horrid”) zgoda na to ze strony Polaków ściągnie na nich brzemię największych klęsk, jak mór, ogień, miecz, niewola, które doprowadzają do prawdziwego spustoszenia. No i mimo tej horrid - zgody czy horrid - tolerancji był ten Lwów przez 599 lat zdrów”.
Domagam się uwolnienia Polaków od oskarżeń o udział w eksterminacji Żydów. Poczuwających się do winy polityków, członków kartelu medialnego, naukowców, bardzo proszę, by bili się we własną pierś i mówili we własnym imieniu.
W podręczniku do historii dla klas pierwszych w liceach i technikach, który został napisany przez 2-ch profesorów  z Torunia, nominowanych przez „Prezydenta naszej wolności”  w 2014 roku, wojnę prowadzili naziści (którzy wykluczyli Żydów, lewicę, niepełnosprawnych, homoseksualistów i chorych). A przecież istotą ideologii III Rzeszy Niemieckiej, akceptowanej przez 99% Niemców,  była teoria rasowa, podział na rasy  niższe i rasę germańską. Do eksterminacji  przeznaczył nie tylko Żydów, również Polaków, Romów, Ormian,  20 narodowości zaliczyli Niemcy do rasy niższej.  Szkoda, że profesorowie nie zapoznali się z dziełem Szymona Wiesenthala. Natomiast  wpisali się w program pana Biedronia czy Trzaskowskiego.
Jest w podręczniku rozdział Zagłada Żydów – potworny fałsz. Tabelka , ofiary holocaustu w podziale na kraje, liczba zamordowanych i liczba ocalałych Żydów. Wynika z wykresu, iż pod pozycją Polska  zamordowanych jest 2 950 000, a ocalałych 350 000,  pod pozycją Niemcy zamordowanych 137 500, a ocalałych 428 500. W podręczniku nie występuje  Zofia Kossak Szczucka, pisarka, która wraz z Wandą Krahelską utworzyła Radę Pomocy Żydom.
 
Bożena Ratter  
 
foto: Wysiedlenie Żydów z Zachodu do getta w Łodzi - Litzmannstadt-  w połowie września 1941 roku
http://baedekerlodz.blogspot.com/2014/10/litzmannstadt-getto-pazdziernik-1941.html
Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.