Obecnie znalezienie rzeczy wywołujących uśmiech jest dużo łatwiejsze:
- Nowy rząd w szybkim tempie rozpoczyna zmiany. Reforma szkolnictwa, dodatki na dzieci, seria ustaw pozwalających uczynić z Polski państwo bardziej przyjazne obywatelom. Oby tak dalej! Z utęsknieniem czekamy na ustawę medialną.
- Prezydent nie zawodzi pokładanych w nim nadziei. Seria bardzo udanych podróży zagranicznych w połączeniu z dyskretnym, ale jednoznacznym wsparciem dla rządu sprawia, że jest mocnym punktem w wielkiej koalicji Polaków dążących do wyciągnięcia Polski z zapaści instytucjonalnej i społecznej.
- Opozycja rozwija się pod względem moralnym a Autorytety, choć to prawie niemożliwe, stają się jeszcze doskonalsze. Skąd takie twierdzenie? Odpowiedź jest prosta: cierpienie uszlachetnia.
- Powstał Komitet Obrońców Demokracji. Przed nimi długi okres nauki samoorganizacji, wspólnego działania, nieudolnych prób organizowania pikiet i manifestacji... Może dzięki temu nauczą się czegoś nowego? Cierpliwości, chłopaki- teraz zbieracie dziesięć osób; za jakieś dziesięć-piętnaście lat osiągniecie nasz poziom (lemingi trudno wyciągnąć z domów). Przemyślcie jednak: czy warto bronić państwa, które istnieje tylko teoretycznie?
- Mamy już pierwsze powroty z emigracji! Tak, to nie żart- niedługo wraca Tomasz Arabski. Kończy się też kadencja Donalda Tuska, który będzie musiał podjąć trudną decyzję, co robić dalej.
Czekamy. I przypominamy o wytycznych nowego rządu: przeszłość każdego imigranta musi być dokładnie zbadana.