Relacja z dzisiejszej rozprawy Wojciecha Sumlińskiego
data:29 lipca 2014     Redaktor: GKut

Przedstawiam Państwu kolejną relację z procesu, w którym Prokuratura, powołując się na art.230 par.1 kodeksu karnego, oskarża dziennikarza śledczego Wojciecha Sumlińskiego oraz byłego wysokiego funkcjonariusza kontrwywiadu PRL, płk.Aleksandra L., o rzekomą płatną protekcję podczas weryfikacji żołnierzy WSI, prowadzonej przez komisję pod przewodnictwem Antoniego Macierewicza.

Rozprawie przewodniczył sędzia Stanisław Zdun, Prokuraturę reprezentował prokurator Waldemar Węgrzyn, na rozprawę stawił się świadek Tomasz Andrasik, były oficer WSW oraz WSI.


Na pytanie Sądu, co mu wiadomo o sprawie, świadek stwierdził, że wie o niej tyle, co z mediów, a o charakterze tej sprawy orientuje się tylko ogólnie, ponieważ kilka lat temu był na tę okoliczność przesłuchiwany. Przed odczytaniem zeznań złożonych przez świadka w Prokuraturze pytania miał tylko prokurator, który chciał się dowiedzieć, czy świadek zna oskarżonych - Tomasz Andrasik odpowiedział, że Aleksander L. był w przeszłości jednym z jego przełożonych w Zarządzie I WSW, zajmującym się ochroną kontrwywiadowczą, aczkolwiek nie bezpośrednim, natomiast dziennikarza Wojciecha Sumlińskiego nie zna.

 

Sąd odczytał następnie zeznania Tomasza Andrasika, złożone podczas postępowania przygotowawczego, ale niemal nic nie wniosły one do sprawy. Wynika z nich, że świadek zna płk. Aleksandra L. jeszcze z lat 80-tych, a płk. Leszka Tobiasza znał służbowo i prywatnie. Ostanie kontakty z nimi miał pod koniec 2007 lub w początkach 2008 r., były to generalnie kontakty sporadyczne. Świadek złożył wniosek o weryfikację, raz był wzywany przed Komisję Weryfikacyjną, od nikogo nie otrzymał propozycji weryfikacji za pieniądze, nie posiada też informacji nt handlu Aneksem.

 

Po odczytaniu zeznań Tomasza Andrasika z Prokuratury, pierwsze pytanie zadała mu adwokat Konstancja Puławska, reprezentująca Wojciecha Sumlińskiego. Chciała się ona dowiedzieć od świadka, czy posiada on jakąkolwiek wiedzę nt operacji, której podmiotem miałby być oskarżony przez Prokuraturę dziennikarz - czyli, czy był tzw. Figurantem. Tomasz Andrasik odpowiedział, że nie ma na ten wiedzy, a Wojciecha Sumlińskiego nie zna w żadnym aspekcie. Mecenas Puławska zapytała, czy w takim razie może jakiś członek Komisji Weryfikacyjnej mógł być takim figurantem - świadek jednak i w tym przypadku stwierdził, że nic o tym nie słyszał i nie zna takiego przypadku. Świadek zaprzeczył, aby podczas jego rozmów z Aleksandrem L. czy też z płk. Leszkiem Tobiaszem, kiedykolwiek była mowa o Wojciechu Sumlińskim.

 

Następne pytanie zadał świadkowi właśnie Wojciech Sumliński, który chciał się od niego dowiedzieć, czy zna on jego programy opisujące działalność WSI. Świadek potwierdził, że kilkakrotnie miał okazję spotkać się z tymi programami. Na pytanie oskarżonego dziennikarza, w jaki sposób była przedstawiana w tych programach WSI, Tomasz Andrasik stwierdził, że zdecydowanie negatywnie. Z odpowiedzi świadka na kolejne pytania Wojciecha Sumlińskiego wynikało, że świadek znał na zasadach koleżeńskich płk. Leszka Tobiasza, ale nigdy nie pracował z nim bezpośrednio. Bliższe relacje utrzymywał z nim przez krótki okres, podczas wewnętrznego kursu języka angielskiego. Świadek powiedział także, że nigdy nie otrzymał dokumentu z Komisji Weryfikacyjnej o decyzji, jaką podjęto wobec niego w sprawie weryfikacji. Świadek nie ma też żadnej wiedzy o inwigilacji Kościoła Katolickiego przez płk. Leszka Tobiasza, a o sprawach karnych, które były przeciwko płk. Tobiaszowi wytoczone, wie tylko z mediów, osobiście z nim na ten tematy nie rozmawiał. Na koniec Wojciech Sumliński zapytał Tomasza Andrasika, kto go w takim razie zgłosił jako świadka w toczącej się sprawie, skoro nie posiada o niej żadnej wiedzy - Tomasz Andrasik odparł, że chodziło o to, kiedy i w jakich okolicznościach widział się z płk. Leszkiem Tobiaszem, a podczas przesłuchania w Prokuraturze padła kwestia, która jest przedmiotem tej sprawy. Na tym przesłuchanie świadka zostało zakończone.

 

Następnie Sąd poinformował strony, że za pośrednictwem Prezesa Sądu Okręgowego, na rozprawę w dniu 10 września 2014 r. podjęto próbę wezwania jako świadka Prezydenta Bronisława Komorowskiego. Wezwanie to ma formę otwartą, ze względu na liczne obowiązki Prezydenta. Sąd nie zna jeszcze odpowiedzi na to wezwanie, ale gdyby ten termin okazał się niedogodny, to oczekuje na inne propozycje, jeśli chodzi o możliwy termin przesłuchania. Podobną formę wezwania Sąd wystosował do poseł PO, Jadwigi Zakrzewskiej, której liczne obowiązki m.in. jako wiceprzewodniczącej Komisji Obrony Narodowej, uniemożliwiały jak dotąd przesłuchanie jej w charakterze świadka w toczącej się sprawie.

 

Na tym rozprawa została zakończona. Kolejna rozprawa odbędzie się 10 września, o godz.10:00, w sali 24, jak zwykle w Sądzie Rejonowym dla Warszawa Wola, przy ul. Kocjana 3.

 

Uprzejmie proszę Szanownych Czytelników tej relacji, aby w ewentualnych komentarzach posługiwać się imieniem i inicjałem nazwiska, współoskarżonego w tym procesie wraz z dziennikarzem Wojciechem Sumlińskim, byłego wysokiego oficera kontrwywiadu PRL, Aleksandra L., ponieważ nie wyraził on zgody na podawanie w relacjach z procesu swoich danych osobowych ani na publikowanie swojego wizerunku.

 

 relację przygotował bloger ander

 






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.